Na 270 dni przed rozpoczęciem Mistrzostw Europy w Piłce Nożnej, które odbędą się w Polsce i na Ukrainie, postanowiliśmy udać się z wizytą na Stadion im. Złotej Jedenastki Kazimierza Górskiego w Koninie, który ma być jedną z aren, na których rozgrywać będą swe mecze najlepsze zespoły Starego Kontynentu. Z pewnością wszyscy pamiętamy entuzjazm, jaki zapanował w Polskim obozie, kiedy to Michael Platini wyjął z koperty kartkę z napisem "Poland & Ukraine". Nie inaczej było w Koninie, gdzie kilkadziesiąt tysięcy osób, które zgromadziły się tego dnia na Placu Wolności celebrowało przyznanie nam organizacji tej prestiżowej imprezy. Widok, jaki zastaliśmy na konińskim obiekcie nie napawa jednak optymizmem. Patrząc na zdjęcia konińskiego stadionu, nie trudno oprzeć się wrażeniu, że prace modernizacyjne nie postępują zgodnie z wcześniej założonym harmonogramem. Władze Konina i spółka KONIN.2012, która zajmuje się przygotowaniami naszego miasta do organizacji mistrzostw uspokajają, że wszystko odbywa się zgodnie z planem i odświeżony stadion na pewno będzie gotowy na mecze EURO 2012. Patrząc jednak na to, jak wyglądają dziś stadiony w pozostałych polskich miastach, które staną się areną zmagań piłkarzy, nie trudno oprzeć się wrażeniu, że Konin pozostaje w tym wyścigu nieco w tyle. Także infrastruktura wokół stadionu pozostawia wiele do życzenia. Koniński stadion posiada tylko jedno wejście główne oraz zaledwie jeden punkt kontroli biletowej - może się okazać, że to za mało, gdyż projekt przewiduje rozbudowę stadionu do 50 tys. miejsc siedzących. Także pojemność parkingu nie imponuje - pomieszczą się na nim autokary zespołów, które będą rozgrywać mecz, no i może 4-5 samochodów osobowych, którymi przyjadą kibice. Miejmy nadzieję, że uda nam się uporać z tym wyzwaniem, gdyż prestiż związany z organizacją tak wielkiej imprezy z pewnością jest tego wart.
W
![]() | |
| Kasa biletowa na konińskim stadionie. |
![]() |
| Tak ma wyglądać stadion po modernizacji. Czekamy! |



Brak komentarzy:
Prześlij komentarz