sobota, 23 lipca 2011

Tajemniczy maszt...

Ileż to razy zdarzało nam się przechodzić obojętnie obok rzeczy, które tak naprawdę nie są tak zwyczajnie jak mogłoby się nam wydawać...? Na to pytanie prawdopodobnie nigdy nie poznamy odpowiedzi, ponieważ większość z nas nie zadaje sobie trudu, aby przyjrzeć się bliżej otaczającym nas problemom. Przykładem takiego stanu rzeczy niech będzie pokaźnych rozmiarów antena, znajdująca się na ulicy Wyszyńskiego, nieopodal szpitala. Codziennie tysiące ludzi mija ją, lecz czy to możliwe, aby nikt przez tyle lat nie zadał sobie pytania: "Po co im taka duża antena?" ? Zarządcy budynku i terenu, na którego terenie ów tajemniczy obiekt się mieści nie potrafią jednoznacznie odpowiedzieć na nasze pytania. Gdy tylko nasza redakcja zwróciła uwagę na problem, mieszkańcy Konina zaczęli wokół anteny snuć szereg teorii spiskowych. Od tych najbardziej absurdalnych, jak na przykład próby uzyskania kontaktu z kosmitami i konsultowania metod leczenia pacjentów z cywilizacjami lepiej rozwiniętymi, po te, które wydają się być całkiem prawdopodobne. Część osób uważa bowiem, że to gigantyczny piorunochron, którego rozmiary umożliwiają ściąganie wielu wyładowań atmosferycznych i ładowanie przy ich pomocy akumulatorów karetek pogotowia, które zasilają cały specjalistyczny sprzęt mieszczący się na ich pokładzie. Jeśli jednak rzeczywiście szpital wykorzystuje odnawialne źródła energii do zasilania urządzeń, co w dzisiejszych czasach jest postawą wysoce pożądaną, to dlaczego nikt nie chce o tej sprawie rozmawiać? Jedno jest pewne - redakcja Czarnego Konina będzie starała się rozwikłać tą tajemnicę i na bieżąco informować swoich czytelników o postępach w sprawie.
W

Antena jest tak ogromna, że ledwo zmieściła
się w kadrze naszego szerokokątnego
obiektywu!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz